Jeleniowo – jak to się zaczęło?

Od samego początku kariery zawodowej głównie związana byłam z marketingiem. W tamtym okresie na rynku panował jeszcze taki trend. Szczerze? Nigdy do końca tego „nie czułam”. Nie odnosiłam też spektakularnych sukcesów, choć te przychodziły do mnie z całkiem innego kierunku…

Początki bywały ciężkie; pierwsza własna firma prowadzona z mężem przez prawie 10 lat – w tym miliony popełnianych błędów, porażek, przykrych doświadczeń… ale też i wiele cennych lekcji, ciekawych realizacji i wspaniałych ludzi.

Praca etatowa nie przyniosła mi też pełnej satysfakcji ani specjalnych wyników, choć ponoć „reklamy robiłam świetne”, a „projekty naprawdę dobre”… Z ust autorytetów do mnie to trafiało i wydawało się być szczere.

A jednak…

Czułam, że się marnuję i coś nie dawało mi spokoju… Świadomość tego, że predyspozycje do których jestem stworzona ulatują gdzieś bokiem, budziła we mnie poczucie braku spójności… i połączenia samej ze samą sobą. Absolutna niezgodność.

Gdziekolwiek się nie pojawiałam, zawsze towarzyszyło projektowanie; wdrażałam je do każdego możliwego projektu i zadania; łączyłam z reklamą i podobnymi realizacjami. Branding był mi tak samo bliski, jak całość działań związanych z kreacją. W tym czułam się najlepiej i to przynosiło największe efekty.

Nie mam zbyt dużego doświadczenia w pracy etatowej, ale wystarczająco duże by stwierdzić, że nie należy do moich życiowych wyzwań. Doskonale czuję się będąc kreatorem własnych doświadczeń, na własnych zasadach.

Jako indywidualistka, nie zawsze miałam identyczne poglądy. Robiłam wiele innych i „dziwnych” rzeczy, nie lubiłam ograniczeń, a w każdym możliwym przedsięwzięciu wolność przedkładałam ponad wszystko. Czyjeś „NIE” było dla mnie wyzwaniem. „Brak możliwości” nie istniał. Wiedziałam że mogę wiele, jeśli jest to tylko w zakresie mojej wykonalności. Z pełnym zaangażowaniem i entuzjazmem.

Do 38 roku życia doświadczyłam wielu scenariuszy. Ich mnogość sprawiła, że odważyłam się dokonać najważniejszego dla mnie wyboru. Rzuciłam wszystko w cholerę… by w pełni realizować się w tym, co robię najlepiej…

Początkowo moja otwartość do świata była znikoma. Przez wiele lat zamykałam się w sobie i tłamsiłam swoje potencjały głęboko w sobie. Z czasem zaczęły powoli się ujawniać, choć dzielenie się nimi początkowo było dla mnie trudne. Kiedy zaczęły pojawiać się gdzieś pokątnie pozytywne sygnały odnośnie tego co tworzę, robiłam tego coraz więcej. Im większe było uznanie, tym bardziej utwierdzałam się w tym, że to co robię jest naprawdę dobre. Sprawdź komentarze! 

Moim marzeniem od zawsze była praca kreatywna, kreacja. Coś absolutnie twórczego. Coś, co poruszało mnie na samą myśl… Myśl o pracy w agencji kreatywnej czy reklamowej mocno mnie ograniczała, choć na swojej drodze miałam krótki epizod, a wraz z nim mocne i niepodważalne wnioski… które okazały się być pierwszym bodźcem do budowania własnego Świata…

Marketing i reklama stały się tematem pobocznym, o których DZIŚ w świecie online nie można jednak zapomnieć i niezależnie co wykonujesz i czym się zajmujesz, są narzędziami bez których nie można się obejść.

Wiedza ta, wieloletnie doświadczenie, pasja i umiejętności pozwoliły mi na stworzenie tego wyjątkowego miejsca.

Jeleniowo to wszystko to, co zdołałam zebrać przez ostatnie lata, cały bagaż doświadczeń. To mój wewnętrzny Świat, moje marzenia, idee, głębokie i prawdziwie szczere emocje, oraz wszystko to, co we mnie żyje… To próba podzielenia się tym wszystkim z Tobą. A wszystko to, bo pozwoliłam sobie na ZATRZYMANIE

W tym chaosie jakim miałam przyjemność uczestniczyć i w tym szalonym tempie życia, podjęłam najważniejszy dla siebie krok. Odważyłam się odważyć.

Zauważyłam, że nie to co ważne dla innych sprawia mi szczęście, tylko to co ważne dla mnie sprawia szczęście innym.

Bycie ze sobą blisko i umiejętność słuchania siebie jest nieoceniona.
W ten sposób ODKRYJESZ siebie i to co w Tobie najlepsze.

Wszystko co nam dziś się wydarza, jest absolutnie PO COŚ. Nawet jeśli sądzisz że jest inaczej – doceń to gdzie TERAZ jesteś i wykorzystaj tego każdy najmniejszy aspekt. Badaj, analizuj, KONTEMPLUJ, zanurz się! Nie bój się pomyłek – wręcz przeciwnie, podaruj ich sobie możliwie najwięcej!

Jeśli miałabym „zacząć jeszcze raz”, poszłabym za własnym sercem i zanurzyła się w ocenie własnych porażek, wyciągając z nich całą możliwą istotność.

Nie mniej jednak, nie wyobrażam sobie wzrastania, stawania się lepszym człowiekiem w pojedynkę… Niewątpliwie tej podróży muszą towarzyszyć ludzie, którzy tej istotności doświadczyli wiele, wiele razy więcej…

Dlaczego Jeleniowo? Jeleń jest symbolem  łagodności, duchowości i wolności. Szlachetności. Jego poroże zaś odznaką siły, mocy i asertywności. W połączeniu z dziką naturą jaka jest mi bliska, buduje pełen obraz wartości dla mojej marki. Wszystkie te cechy odnajdziesz w moich pracach, które możesz prześledzić tutaj

Bądź blisko! ♡
Sylwia

IMG_20220219_080534_681 (1)
praca warsztatowa 2

1 thought on “Jeleniowo – jak to się zaczęło?”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!
Scroll to Top